Adam.

Szybka wymiana zdań, wymiana numerów telefonów i cisza.. 
Znasz to? Ja aż za dobrze. Oprócz niego miałam kilku facetów obok siebie lecz nie mieli "tego czegoś". Jak na szpilkach czekałam i zerkałam nerwowo na ekran telefonu i oto jest! Zanim odebrałam szybkie przemyślenia na temat jego głosu, mimiki i o czym będziemy rozmawiać.. Po "hej" nastąpiło w słuchawce " Mam 35 lat, jestem rozwodnikiem i mam syna".. Wow. Na chwilę mnie zamurowało po czym poleciały żarciki, że gdyby jego syn nie miał 7, a 15 lat to mocno bym się zastanowiła, z którym się spotykać.. Dosłownie dwie minuty rozmowy przepełnione śmiechem i żartami. Uf, jakoś poszło. Kilka wiadomości i znów cisza.. Po kilku dniach przestałam zawracać sobie nim głowę- pomyślałam, że co on z taką gówniarą jak ja miałby robić. Jako wyzwolona singielka codziennie robiłam pełny makijaż i cyk fotka na insta. Za każdym razem dostawałam od niego wiadomości z komplementami i tyle. W międzyczasie poznałam kolejnego faceta, który w pewny sposób mógłby mnie zaintrygować. Kilka spotkań i wykluwające się motyle w brzuchu. Tylko jak zapomnieć o Adamie, który tak bardzo utkwił mi w głowie? Jego spokojny, a jednocześnie bardzo męski donośny głos wprawiał mnie o ciarki na całym ciele. Ze zdjęć wiedziałam, że jest wysoki i postawny- no ideał! Od wejścia w fazę "dzieścia" z "naście" intrygowali mnie starsi faceci. Wiedzą czego chcą od życia, nie kręci ich imprezowanie co weekend i dają poczucie bezpieczeństwa. Właśnie tego mi trzeba.. Ale wtedy zostało mi tylko pogodzić się, że i tak nic z tego nie będzie.. Po pewnym czasie zadzwonił przepraszając, że się nie odzywał ale miał wrażenie, że nie poradzi sobie z naszą różnicą wieku i bał się, że mam tok rozumowania jak 15- latka. Rozmawialiśmy dłużej niż poprzednim razem, a gdy nie rozmawialiśmy to pisaliśmy. Gdy sytuacja zaczęła się rozwijać przeczytałam chyba z milion poradników odnośnie związku z facetem starszym o 13 lat, do tego rozwodnikiem z dzieckiem.. Dziecko w moim wypadku to najmniejszy problem- kocham wszystkie dzieci na świecie i ze wzajemnością. Jednak fakt, że byłabym zawsze tą drugą w jego życiu dosyć mocno dał mi w kość. Potrzebuję kontaktu, bliskości i bezgranicznej miłości.. Czy to w ogóle możliwe w takim wypadku?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Portale randkowe a miłość.