Adam.
S zybka wymiana zdań, wymiana numerów telefonów i cisza.. Znasz to? Ja aż za dobrze. Oprócz niego miałam kilku facetów obok siebie lecz nie mieli "tego czegoś". Jak na szpilkach czekałam i zerkałam nerwowo na ekran telefonu i oto jest! Zanim odebrałam szybkie przemyślenia na temat jego głosu, mimiki i o czym będziemy rozmawiać.. Po "hej" nastąpiło w słuchawce " Mam 35 lat, jestem rozwodnikiem i mam syna".. Wow. Na chwilę mnie zamurowało po czym poleciały żarciki, że gdyby jego syn nie miał 7, a 15 lat to mocno bym się zastanowiła, z którym się spotykać.. Dosłownie dwie minuty rozmowy przepełnione śmiechem i żartami. Uf, jakoś poszło. Kilka wiadomości i znów cisza.. Po kilku dniach przestałam zawracać sobie nim głowę- pomyślałam, że co on z taką gówniarą jak ja miałby robić. Jako wyzwolona singielka codziennie robiłam pełny makijaż i cyk fotka na insta. Za każdym razem dostawałam od niego wiadomości z komplementami i tyle. W międzyczasie poznałam kolejnego...